Gwiazdka już dawno za nami, a ja ciągle wracam pamięcią do przepięknego prezentu jaki zrobiła mi marka LPM...jak zwykle pięknie i elegancko zapakowane kosmetyki, w sam raz pod choinkę, a w środku?? Tym razem nie tylko żel, alei balsam :) :) :) . Mineralne akordy morskiej soli i roślinne nuty alg przeniosły mnie z zimnej Polski do śródziemnomorskiego klimatu, bowiem to w te składniki zostały zaopatrzone kosmetyki. Myślę, że ich uroki tak naprawdę w pełni odkryję podczas wakacji ...
Ja osobiście jestem pod dużym wrażeniem balsamu, który świetnie się wchłania, skóra po jego użyciu jest delikatna i dobrze nawilżona, a samo opakowanie jest bardzo funkcjonale, co dla mnie też bardzo ważne.
Żel w połączeniu z balsamem dają naprawdę rewelacyjne efekty i to nie tylko pielęgnacyjne i odżywcze, ale przede wszystkim relaksujące :). Z największą przyjemnością pełniłam funkcję ambasadorki tego zapachu #ambasadorkaLPM :)
